Poznaj najnowsze case study naszego projektu dla Poczty Polskiej 📯
Zobacz projekt 👉
makiety-low-fi-high-fi
Oceń wpis

Czym się różnią makiety low-fi i high-fi?

Projektowanie
28 listopada 2025 (aktualizacja: 24 listopada 2025)

Według badań Think with Google, mniej niż 50% użytkowników jest skłonnych dokonać zakupu w firmie z niedopracowaną stroną mobilną. To wyraźny sygnał udowadniający, że niedoskonały interfejs wpływa bezpośrednio na decyzje konsumenckie. Projektowanie oparte na danych i testach użyteczności staje się więc podstawą każdego produktu cyfrowego. Makiety low-fi i high-fi pomagają przełożyć te dane na praktyczne rozwiązania, ułatwiając testowanie struktury i doświadczenia użytkownika jeszcze przed wdrożeniem.

Ten wpis jest powiązany z usługą Projektowanie UX/UI
Sprawdź szczegóły

Makiety low-fi – pierwszy język projektowania

Makiety low-fi to surowe szkice projektu. Nie udają gotowego produktu. Mają pokazać relacje między elementami, a nie ich wygląd. Nie zawierają kolorów, typografii ani ozdobników. Są czarno-białe, ascetyczne i pragmatyczne. Ich zadaniem jest przedstawienie szkieletu – bez emocji oraz efektów.  Zmusza zespół do skupienia się na najważniejszych aspektach: funkcjonalności, logicznym porządku, hierarchii informacji i intuicyjnym przebiegu działań użytkownika. Projektanci często podkreślają, że makieta low-fi pozwala zrozumieć myślenie, zanim pojawi się forma.

Proces powstawania makiety low-fi

Tworzenie makiety o niskiej wierności to praca na ideach, nie na detalach. Zaczyna się od zdefiniowania celu produktu i potrzeb użytkownika. Potem projektant szkicuje główne ekrany – ręcznie lub w prostym edytorze. W miarę rozwoju projektu szkice nabierają struktury. Nie zmieniają się jednak w dzieło graficzne. Wciąż są narzędziem do rozmowy. Zespół weryfikuje układ, kolejność elementów i zależności między ekranami.

Cechy dobrej makiety low-fi

Umiejętnie opracowana makieta o niskiej wierności jest przejrzysta, logiczna i spójna. Powinna przedstawiać sposób, w jaki użytkownik porusza się po produkcie i rozumie jego funkcje.

Najważniejsze cechy decydujące o jej jakości:

  • konsekwentna hierarchia treści;
  • wyraźny podział sekcji i obszarów funkcjonalnych;
  • uproszczone oznaczenia przycisków, ikon, pól tekstowych;
  • brak zbędnych detali graficznych;
  • logiczny przebieg ścieżki użytkownika;
  • powtarzalność elementów interfejsu;
  • czytelność, umożliwiająca natychmiastową interpretację.

Projektant, który tworzy makietę low-fi, powinien myśleć analitycznie. Ten etap ma uczyć pokory wobec procesu i chronić przed przedwczesnym wchodzeniem w sferę wizualną.

Makieta low-fi dla brandu medycznego w Figmie.

Makieta low-fi dla brandu medycznego w Figmie.

Rola makiet low-fi w procesie UX

Makiety low-fi są doskonałym narzędziem do weryfikacji założeń projektowych. Pozwalają szybko sprawdzić, czy proponowany układ ma sens, czy użytkownik odnajdzie się w strukturze i czy interakcje prowadzą go we właściwym kierunku. W badaniach UX takie szkice służą jako materiał testowy. Uczestnicy badań analizują układ, klikają, komentują, a projektanci zapisują obserwacje. Nie jest to jeszcze test gotowego produktu – raczej analiza sposobu myślenia.

Najczęstsze błędy w pracy z makietami low-fi

Jednym z największych problemów w pracy z makietami o niskiej wierności jest dążenie do perfekcji. Projektanci potrafią spędzać godziny na dopasowywaniu kształtów lub marginesów, choć na tym etapie ma to drugorzędne znaczenie. Zamiast rozwiązywać problemy użytkowników, zaczynają dbać o estetykę, która powinna pojawić się dopiero przy makietach high-fi.

Brak testów z użytkownikami

Makieta low-fi nie jest narzędziem tylko dla zespołu projektowego. Jej prawdziwa wartość ujawnia się dopiero wtedy, gdy zobaczą ją użytkownicy. Bez testów zewnętrznych trudno stwierdzić, czy układ jest intuicyjny, a logika – zrozumiała.

Chaotyczna struktura i brak hierarchii

Kolejnym częstym problemem jest brak hierarchii wizualnej. Kiedy wszystkie elementy wyglądają tak samo, trudno określić, które są ważniejsze, a które podrzędne. Makieta o niskiej wierności nie może być jedynie zbiorem prostokątów – powinna mieć rytm i strukturę prowadzącą wzrok.

Zbyt późne przejście do kolejnego etapu

Niektórzy projektanci zbyt długo pozostają przy makietach low-fi. Zamiast w odpowiednim momencie przejść do bardziej dopracowanej wersji, w nieskończoność poprawiają detale koncepcyjne. To spowalnia proces i wprowadza niepotrzebne zamieszanie w zespole.

Kiedy zakończyć etap makiet low-fi?

Nie istnieje jeden moment przejścia między makietą low-fi a high-fi. Wszystko zależy od stopnia pewności co do struktury projektu i przepływu użytkownika.

Zespół powinien mieć jasność w trzech obszarach:

  • układ treści jest logiczny i intuicyjny;
  • ścieżki użytkownika prowadzą do konkretnych celów;
  • koncepcja funkcjonalna nie wymaga już gruntownych zmian.

Jeśli te warunki są spełnione, można rozpocząć pracę nad wersją high fidelity – etapem, w którym forma zaczyna nabierać życia.

Makiety high-fi – wizualna dojrzałość projektu

Kiedy makieta low-fi spełni swoją rolę i projekt zyska klarowny szkielet, przychodzi czas na jego dopracowanie. To moment przejścia od myślenia koncepcyjnego do wizualnego – od idei do formy. Tak właśnie powstają makiety high-fi, określane także jako makiety high fidelity.

Ten etap nie polega już na rysowaniu prostych schematów. To pełnoprawne wizualne odwzorowanie produktu, z uwzględnieniem kolorów, fontów, ikonografii, proporcji i mikrointerakcji. Wszystko ma tutaj znaczenie – nie tylko układ, ale też wrażenie, rytm, balans.

Makieta high-fi zbliża się do ostatecznej wersji projektu, czasem tak bardzo, że użytkownicy w testach nie potrafią odróżnić jej od gotowego produktu.

Makieta high-fi nowej podstrony Apple.

Makieta high-fi nowej podstrony Apple.

Charakterystyka makiet high-fi

Makiety high-fi oddają projekt z najwyższą precyzją. Zawierają układ i strukturę oraz kolorystykę, typografię, obrazy, animacje, teksty, a nawet stany interakcji. To wizualny odpowiednik prawdziwego produktu – wersja, która pozwala na realne doświadczenie użytkowe.

Przestrzeń dla detalu

Projektant skupia się na mikroelementach:

  • zachowaniu przycisków w reakcji na kliknięcie;
  • animacjach przejść między ekranami;
  • gradacjach kolorów;
  • proporcjach typografii;
  • balansie pomiędzy elementami graficznymi i treścią.

Każdy z tych aspektów wpływa na sposób, w jaki użytkownik odbiera produkt. Nie chodzi już tylko o funkcjonalność, ale o przyjemność z korzystania, płynność ruchów, emocję towarzyszącą interakcji.

Makieta high-fi strony internetowej w Figmie.

Makieta high-fi strony internetowej w Figmie.

Dlaczego makiety high-fi są niezbędne?

W projektowaniu doświadczeń wizualnych nie da się uniknąć momentu, w którym trzeba zobaczyć rezultat w niemal realistycznej postaci. Tego nie da się wywnioskować ze szkiców.

Makiety high-fi pozwalają ocenić:

  • jak wyglądają proporcje między tekstem, obrazem i pustą przestrzenią;
  • czy kolory są harmonijne, a kontrasty wystarczające dla osób z ograniczeniami wzroku;
  • czy kompozycja wizualna nie przeciąża uwagi;
  • jak użytkownik reaguje na pierwsze wrażenie estetyczne;
  • czy interfejs sprawia wrażenie spójnego i przyjaznego.

Realistyczne scenariusze użytkowania makiet high-fi

Makieta o wysokiej wierności pozwala prowadzić badania w niemal identycznych warunkach, jak w gotowym produkcie. Użytkownicy mogą klikać, przewijać, wchodzić w interakcje, wypełniać pola, a nawet przechodzić całe procesy zakupowe lub rejestracyjne. To bezpieczne środowisko do sprawdzania realnych zachowań bez konieczności wdrażania kodu. Projektanci mogą obserwować, które elementy przyciągają uwagę, które są pomijane, a które wywołują frustrację.

Analiza emocji i intuicji

Makieta high-fi pozwala także na analizę emocji użytkownika. Kolorystyka, ruch, kontrasty i rytm wizualny wpływają na jego decyzje bardziej niż słowa.

Na tym etapie testuje się intuicję: czy użytkownik bez zastanowienia wie, gdzie kliknąć, w jaki sposób wrócić, jak odczytać stan aplikacji.

Najczęstsze wyzwania w pracy z makietami high-fi

Makiety o wysokiej wierności są efektowne, ale wymagają ostrożności. Im bardziej dopracowany projekt, tym trudniej wprowadzać zmiany. Dlatego etap high-fi wymaga szczególnej dyscypliny w zarządzaniu procesem.

Zbyt wczesne przejście do high-fi

Niektórzy projektanci zaczynają tworzyć makiety high-fi zbyt wcześnie – zanim upewnią się, że logika projektu jest dopracowana. To prowadzi do kosztownych poprawek i strat czasu. Makieta high-fi ma sens dopiero wtedy, gdy koncepcja low-fi jest stabilna i sprawdzona w testach.

Przykładowy interfejs nawigacyjny high-fi w Figmie.

Przykładowy interfejs nawigacyjny high-fi w Figmie.

Nadmiar szczegółów

Makiety o wysokiej wierności mogą przytłoczyć. Zbyt wiele detali wizualnych utrudnia skupienie się na funkcjonalności. Ważne, aby projektant pamiętał, że celem jest doświadczenie użytkownika, nie wizualny popis.

Brak koordynacji z zespołem programistycznym

Częsty problem polega na tym, że makieta high-fi nie jest zsynchronizowana z technicznymi możliwościami wdrożenia. Projekt graficzny staje się zbyt złożony lub trudny do zakodowania.

Dlatego najważniejsza jest bieżąca współpraca między projektantem a zespołem deweloperskim.

Techniczne aspekty makiet high fidelity

Tworząc makiety high fidelity, projektanci korzystają z bibliotek komponentów – gotowych elementów, które można wielokrotnie wykorzystywać. Pozwala to zachować spójność wizualną i przyspiesza prace. Każdy przycisk, formularz czy ikonę opisuje się szczegółowo: rozmiar, kolor, zachowanie w różnych stanach (aktywny, nieaktywny, kliknięty). Takie ujednolicenie sprawia, że proces wdrożenia przebiega szybciej i bez nieporozumień.

Optymalizacja pod testy i wdrożenie

Makiety high-fi często tworzy się w narzędziach umożliwiających symulację interakcji, np. Figma, Axure czy Adobe XD. Można wówczas przeprowadzać realistyczne testy bez konieczności kodowania. Z perspektywy wdrożenia jest to ogromna zaleta: programista dostaje gotowy model, z którego odczyta wszystkie niezbędne informacje – marginesy, rozmiary, hierarchię warstw, zależności. W efekcie liczba poprawek na etapie kodowania znacząco maleje.

Porównanie makiet low-fi i high-fi

Choć makiety low-fi i makiety high-fi różnią się formą, obie pełnią niezbędne funkcje w procesie projektowania. Pierwsza służy eksploracji i budowaniu logiki. Druga – dopracowaniu wizualnemu i finalnemu testowaniu. Różnice między nimi dotyczą poziomu szczegółowości oraz celu narzędzi, a także momentu ich użycia.

AspektMakiety low-fiMakiety high-fi
Cel projektuAnaliza logiki, struktury i przepływów użytkownika; służą weryfikacji koncepcji oraz układu treści.Przedstawienie ostatecznej formy wizualnej, testowanie wrażeń estetycznych i funkcjonalności interfejsu.
Poziom szczegółowościNiski – skupiony na strukturze, bez kolorów, zdjęć i typografii.Wysoki – odwzorowuje wygląd, kolorystykę, typografię, ikony i animacje.
Etap wykorzystaniaWczesna faza procesu UX – tworzenie koncepcji i badanie intuicyjności.Końcowa faza przed wdrożeniem – dopracowanie szczegółów i testy użytkowników.
Czas przygotowaniaKrótki – często kilka godzin lub dni; wymaga niewielkich zasobów.Dłuższy – zależny od stopnia dopracowania wizualnego i liczby ekranów.
Narzędzia projektowePapier, tablice online, proste edytory strukturalne (np. Whimsical, Miro).Zaawansowane programy graficzne i prototypowe (np. Figma, Adobe XD, Axure).
Zastosowanie w badaniachTestowanie logiki interakcji i zrozumiałości układu.Testowanie estetyki, emocji, percepcji wizualnej i płynności interakcji.
Odbiorca w zespoleAnalitycy UX, badacze, projektanci struktur informacyjnych.Projektanci UI, programiści, interesariusze biznesowi, testerzy.
Elastyczność zmianBardzo wysoka – łatwe i szybkie wprowadzanie poprawek.Ograniczona – każda modyfikacja wymaga korekty w całym projekcie.
Koszt przygotowaniaNiski – minimalne nakłady czasowe i finansowe.Wyższy – wymaga specjalistycznych narzędzi, czasu i dopracowania detali.
Efekt wizualnyProsty, techniczny, szkicowy; skupiony na logice.Realistyczny, estetyczny i zbliżony do finalnego produktu.

Znaczenie makiet high-fi w procesie decyzyjnym

Makieta o wysokiej wierności jest często ostatnim etapem, na którym można wprowadzić zmiany bez dużych kosztów. To wersja, którą prezentuje się inwestorom, partnerom biznesowym lub zespołom testowym.

Pozwala podejmować decyzje na podstawie realnego doświadczenia. Wiele firm traktuje makietę high-fi jak poligon doświadczalny dla testów A/B. Zmienia się jeden kolor, kolejność przycisków lub sposób animacji i analizuje, jak wpływa to na reakcje użytkowników.

Jak dobierać poziom wierności do projektu?

Nie każdy projekt wymaga pełnego przejścia od low-fi do high-fi. Stopień szczegółowości zależy od jego celu, złożoności i ryzyka. W prostych produktach, np. stronach informacyjnych, wystarczą makiety o średnim poziomie wierności, łączące cechy obu etapów. W rozbudowanych systemach, aplikacjach mobilnych czy platformach e-commerce – oba poziomy są niezbędne.

Wybór właściwej strategii zależy od:

  • wielkości projektu i liczby ekranów;
  • liczby interesariuszy;
  • dostępnych zasobów czasowych i finansowych;
  • poziomu innowacyjności rozwiązania;
  • potrzeby testów użytkowników.

Świadome dobranie poziomu wierności pozwala zoptymalizować cały proces projektowy, unikając nadmiernego dopracowywania w nieodpowiednim momencie.

Makiety a kultura organizacyjna zespołu

Makiety wpływają również na sposób, w jaki zespół myśli i współpracuje. W firmach o kulturze otwartej, iteracyjnej, makiety low-fi są narzędziem do wspólnej refleksji i generowania pomysłów. W zespołach o strukturze hierarchicznej większy nacisk kładzie się na makiety high-fi, które pozwalają przedstawić dopracowaną, uporządkowaną wizję.

Wnioski

Makiety low-fi oraz high-fi stanowią dwa etapy rozwoju koncepcji cyfrowego produktu – od logiki strukturalnej po pełne odwzorowanie wizualne. Pozwalają analizować użyteczność, testować hipotezy i oceniać estetykę projektu jeszcze przed wdrożeniem.

Pracując z nimi, uczysz się łączyć myślenie systemowe z perspektywą użytkownika, minimalizując ryzyko błędów projektowych i kosztownych poprawek. Dzięki ich wykorzystaniu zyskujesz kontrolę nad procesem, spójność między zespołami i efektywne zarządzanie zasobami projektowymi.

Czym są makiety low-fi i high-fi? FAQ

Jakie są najczęstsze pytania i odpowiedzi na temat makiet low-fi i high-fi?

Kiedy warto zakończyć pracę nad makietą low-fi i przejść do high-fi?

Przejście do fazy high-fi następuje wtedy, gdy masz pewność, że struktura i przepływy użytkownika są spójne, a projekt nie wymaga już istotnych zmian koncepcyjnych. Warto wykonać testy użyteczności na makiecie low-fi, aby potwierdzić intuicyjność i logikę działania. Jeśli zespół nie zgłasza już problemów z rozmieszczeniem treści, możesz rozpocząć pracę nad wersją wizualną. Ten moment powinien wynikać z analizy danych i obserwacji użytkowników, a nie z presji czasu czy estetycznych ambicji.

Jakie narzędzia wykorzystać do tworzenia makiet high fidelity?

Makiety high-fi wymagają precyzyjnych narzędzi projektowych, umożliwiających odwzorowanie interakcji i animacji. Najczęściej stosuje się programy typu Figma, Adobe XD, Axure lub Sketch – oferujące funkcje prototypowania, współpracy zespołowej i generowania specyfikacji dla programistów. Przy wyborze narzędzia zwróć uwagę na możliwość pracy zespołowej i łatwego eksportu elementów graficznych. W projektach o dużej złożoności liczy się także kompatybilność z bibliotekami komponentów i systemami design system.

Jakie błędy najczęściej pojawiają się podczas pracy z makietami?

Najczęstsze błędy wynikają z pośpiechu i braku konsekwencji. W fazie low-fi zdarza się zbyt szybkie przechodzenie do detali, zamiast skupienia się na logice. W fazie high-fi problemem bywa nadmiar estetyki kosztem użyteczności, a także brak koordynacji z zespołem technicznym.

Filip Adamus
Autor
Filip Adamus
UX/CRO Consultant
Zobacz wszystkie wpisy 26
Poprzedni wpis
Ile kosztuje założenie i obsługa sklepu internetowego? [2025]
Spis treści

Bądź na bieżąco
w branży UX/UI i SEO
Twój e-mail
Poznaj nasze rozwiązania UX/UI/SEO
Chcesz dotrzeć do nowych użytkowników i zwiększyć konwersję swoich działań?
Skontaktuj się z nami