Nie chce ci się czytać? Spoko! Posłuchaj artykułu w formie nagrania tutaj.
Badania UX to elektryzujący temat. Rozbudza wyobraźnię i apetyt na wyższą konwersję. Perspektywa przekucia tej samej liczby zasobów na większe zyski, to wyzwanie podobne do eco-drivingu. Liczą się metody, próby, wiedza i trening.
Mimo wszystko już na początku przygody może się zapalić lampka z pytaniem: „Czy właśnie teraz jest najlepszy moment na optymalizację konwersji?”. Możesz się zawahać, szczególnie jeśli twój sklep jest na początku drogi promocyjnej, widoczność w Google dopiero raczkuje, a świadomość w umysłach grupy docelowej nie jest jeszcze wysoka. W skrócie: ruch potrzebny do jakiejkolwiek konwersji dopiero zaczyna być pozyskiwany.
Czy na takim etapie, bez punktów odniesienia, optymalizacja ma sens?
Fakty w tym miejscu unaoczniają uniwersalną zasadę: badania z użytkownikami można wpleść na różnych etapach rozwoju biznesu, witryny, czy produktu. Nawet w fazie koncepcyjnej przynoszą bezcenne wskazówki. Pomagają, chociażby określić i sprecyzować:
Jak łatwo się domyślić, dzięki odpowiedziom na te pytania możesz uniknąć wielu kosztownych pomyłek i ślepych zaułków. Nierentownych ścieżek i błędów, które normalnie rynek weryfikuje dopiero po zetknięciu biznesu z tak zwaną, twardą rzeczywistością.
Badania UX we wczesnej fazie pozwalają zmniejszyć ryzyko finansowe całego przedsięwzięcia. Masz czas na poznanie rynku. Przeanalizowanie historii zakupowych i wypunktowanie prawdziwych problemów, które opłaca się rozwiązywać.
Najlepszym źródłem odpowiedzi kluczowych dla twojego biznesu, będą potencjalni klienci. Warto z nimi rozmawiać na każdym etapie działalności, ale szczególnie cenni w dialogu będą na początku. Nie tylko mogą cię uratować przed kłopotami, ale również podsunąć pomysły, na które sam byś nie wpadł. W ten sposób lepiej dopasujesz swój produkt czy usługę do aktualnych trendów i procesów zachodzących na rynku, a to z kolei przełoży się na bardzo konkretne oszczędności i zyski.
Druga ważna pora na badania UX pojawia się, kiedy pomysł jest już gotowy do komercjalizacji. Wówczas czekasz na skutki marketingu i pierwszy znaczący ruch. Ponieważ każda nowa osoba na tym etapie robi gigantyczną różnicę, warto maksymalnie zadbać o jej pozytywne doświadczenie. Ma być profesjonalnie, intuicyjnie i wzbudzać pozytywne emocje.
Badania są także sposobem na wydajną re-inwestycję zysków. Po tym, jak idea okazuje się trafiona, możesz na żywo podejrzeć źródła sukcesu i pracować na prawdziwych danych zamiast na przypuszczeniach i intuicji. Optymalizacja ma wtedy na celu zabezpieczenie konwersji i przyspieszenie rozwoju biznesu. Po raz pierwszy można ustanowić budżet na szerzej zakrojone działania w tym obszarze.
Kiedy natomiast działalność znacznie się rozrośnie, możesz zauważyć dotarcie do swego rodzaju ściany. Konwersja nie chce dalej rosnąć, a zyski wydają się uparcie oscylować wokół tej samej liczby. Pomimo że twoja firma wypracowała całą masę sprawdzonych rozwiązań i zoptymalizowała wszystkie procesy, w pewnym momencie przestało się to przekładać na dalszy wzrost. Mnogość elementów i zawiłość procesów odpowiedzialnych za konwersję w biznesie tej wielkości, może też stanowić problem. Nie wiadomo, czego szukać i nie widać perspektyw na dalszy rozwój. W takiej sytuacji gruntowna analiza UX powoduje zdobycie nowych informacji i wytyczenie ścieżek rozwoju. I to zarówno tych przeoczonych, jak i zasłoniętych przez mocno rozbudowany system.
Ostatecznie, badania UX warto traktować jak wizytę u lekarza pierwszego kontaktu. Powinny być wdrażane zawsze, kiedy masz wrażenie, że coś nie funkcjonuje lub kiedy zdarzają się rzeczy, których nie rozumiesz. Odruchowe sięganie po metody z tego zakresu pomoże ci wrócić na właściwy tor. Albo znaleźć nowy, bardziej dochodowy. Cenę i zakres badań można dopasować do niemal każdego budżetu i dowolnego etapu rozwoju.