Grupy focusowe są jednym z powszechnie kojarzonych badań z użytkownikami. Konkretnie – to metoda badania doświadczeń za pomocą moderowanej dyskusji. Popularna między innymi z powodu szybkiej i taniej organizacji, która przekłada się na wartościowe informacje o sposobach myślenia użytkowników.
Przeprowadzenie takiego spotkania jest w założeniu proste.
Jeśli uczestnicy są właściwie dobrani, to każdy z nich ma doświadczenia związane z tematem badania i może o nich opowiedzieć. Pojawiają się perspektywy i zawiązuje się dyskusja.
Researcher z kolei moderuje, ale przede wszystkim obserwuje taką grupę. Zmianę dynamiki, emocje, reakcje, postawy i kierunek całej dyskusji. Z tych obserwacji powstaje materiał badawczy.
Jeśli potrzebujemy sprawdzić interfejs, dyskusje grupy focusowej mogą prowadzić do obserwacji, które w analizach ujawnią mocne i słabe strony projektu.
Minusem zastosowania tej metody badawczej w kontekście UI jest potencjał zaburzania wyników. Czasem użytkownicy stają się kreatywni. Zamiast dyskutować o problemie, przechodzą do pomysłów na rozwój interfejsu. Takie sugestie, choć podbudowane dobrymi intencjami, nie mają realnej wartości.
Jeszcze gorzej, kiedy badacz sam zada pytania dotyczące osobistego gustu – poprosi o opinie na temat kolorów, układu, użycia konkretnych elementów czy znaków firmowych. Użytkownicy mają bardzo subiektywne podejście, przy czym nie są projektantami i nie mają kompetencji do udzielania konsultacji.
Jedyne, do czego mogą posłużyć tego typu wypowiedzi — wybiegające poza ramę grupy focusowej — to hipotetyczne wskazanie obszarów, na które użytkownicy zwracają w interfejsie większą uwagę.
Z powodu ryzyka zebrania opinii zamiast obserwacji, w celu poprawy interfejsu bardziej od grup focusowych poleca się testy z użytkownikami. Tam respondenci koncentrują się na interakcji. Dostają scenariusze, zadania do wykonania i można ich spokojnie obserwować. Dopiero żywe i naturalne interakcje nabierają wartości badawczej i mogą zostać poddane analizie. Tą drogą identyfikuje się słabe i silne strony interfejsu.
Jeśli konsekwentnie odrzucimy słuchanie opinii uczestników i skupimy się na obserwacji postaw, możemy poznać:
Ostatni punkt jest szczególnie istotny. Jeżeli grupy focusowe mają się sprawdzić, to w roli składnika większego researchu – nigdy jako samodzielne źródło informacji do użycia w trakcie optymalizacji produktu cyfrowego.
Dla zdobycia najbardziej pożytecznych wyników, przedstawiających prawdziwe mocne i słabe strony interfejsu, należy przeprowadzić kilka badań. Najlepiej różnorodnych. Jeśli na początek jest to grupa focusowa, następnie warto uzupełnić wyniki o materiał z testów użyteczności, czy wywiadów pogłębionych – zależy, jakie dane chcemy uzyskać.
Mając informacje z różnych badań, łatwiej zauważyć punkty wspólne. Przykładowo, trudności, o których uczestnicy mówią na grupie, można zweryfikować podczas obserwacji interakcji innych osób w trakcie testu użyteczności.
Podsumowując: aby maksymalnie wykorzystać potencjał grupy focusowej, należy:
Nie jest to łatwe zadanie. Wymaga doświadczenia, wiedzy z zakresu metod badawczych, wyczucia i empatii w trakcie projektowania scenariusza oraz pytań, a ponadto umiejętności obserwacji respondentów, pilnowania toku dyskusji i wychwytywania wartościowego materiału.
Od tego wszystkiego zależy jakość wniosków, które posłużą do projektowania rekomendacji optymalizujących produkt. Stąd, podczas organizacji grupy focusowej najlepiej skonsultować się z doświadczonymi badaczami, którzy dobiorą narzędzia i podpowiedzą metody pracy.