W ucieczce przed miłością, czyli o dark patternie popularnej aplikacji randkowej
Korzystając na co dzień z wielu portali i aplikacji, prawdopodobnie każdy z nas napotkał na swej drodze takie, które broniły się wszelkimi sposobami przed usunięciem założonego na nich konta.
Wspaniale irytujący i zniechęcający do ucieczki proces przygotowało dla użytkownika Badoo, najpopularniejszą w Polsce aplikacja randkowa.
W celu pozbycia się profilu użytkownik przeczesuje aplikacje, aby stwierdzić, że chyba nie jest w stanie dokonać tego z jej poziomu. Przenosi się więc na wersje desktop, gdzie magiczny zwrot 'Usuń konto” kryje się na dole jednej z zakładek, całkowicie nie zwracając na siebie uwagi.
W tym momencie mógł poczuć, że zbliża się do sukcesu. Owszem, jest to prawda, acz jego osiągnięcie wymagać będzie od niego dużej dozy cierpliwości.
Co przygotowało dla niego Badoo?
- Wzbudzanie wątpliwości, kilka wymagających zastanowienia opcji oraz sprytny przycisk akcji, który aż się prosi o kliknięcie i nieporzucanie aplikacji.
- Potrzebę tłumaczenia się za pomocą jednej z enigmatycznych opcji.
- Dopytanie, co użytkownik rozumiem poprzez poszukiwania czegoś innego.
Dla tych, którzy nie odnaleźli na liście właściwej opcji, proponuje “Inne”, wymagające pisemnego wytłumaczenia, bez którego nie jest w stanie przejść dalej. - Jak widzimy, nie jest to koniec. Oczywiście w trosce o bezpieczeństwo, poza wpisaniem hasła jesteśmy proszeni o wprowadzenie nieczytelnego ciągu znaków zabezpieczenia CAPTCHA, które wszyscy znamy i jakże kochamy.
- Po stoczeniu prawdziwego boju o wolność Badoo serdecznie się z nami żegna. Niewinnie, jakby nic się nie stało :)
Na sam koniec jeszcze wspomnę, że kliknięcie kursorem poza okienka skutkuje ich zamknięciem. I nie, ponowne otwarcie nie przenosi nas do momentu, w którym nam przerwano. Zabawa zaczyna się od początku.